Podstawowe informacje
Rejestracja i przedłużanie domen
Uwaga na sms'y
Kolejny klient zadzwonił do nas z informacją, że już zapłacił za przedłużenie swojej domeny i po co wysyłamy do niego sms'a. Niestety jest to popularna ostatnio forma promocji internetowej wprowadzająca naszych klientów w błąd. Agencja reklamowa rezerwuje na siebie daną domenę, po czym wysyła sms'a do klienta X, że ma 14 dni na opłacenie domeny ze swoją nazwą, inaczej ta domena wygaśnie. Jest to poniekąd prawda- okres rezerwacji nowej domeny wynosi 14 dni, ale zawsze jest to inna domena niż ta, którą już posiada klient X. Może różnić się jednym zankiem w nazwie lub posiadać inne rozszerzenie, np. com.pl lub info.pl. Jednak informacja o wygaśnięciu domeny jest tak sugestywna, że część klientów zakupi nową domenę, a część zadzwoni do nas z prośbą o wyjaśnienie.
Informujemy zatem, że nie wysyłamy sms'ów z terminem wygasania domeny. Nasz system powiadamia naszych klientów za pomocą maili zdeponowanych w naszej bazie. Prosimy o czujność i sprawdzanie terminów wygasania domen firmowych, aby niepotrzebnie nie denerwować się po otrzymaniu oferty reklamowej.
Google AdWords
Właściciele firmowych stron internetowych mają jeden cel – znaleźć się jak najwyżej w wyszukiwarce Google. Trudno się temu dziwić, ponieważ być w pierwszych wynikach wyszukania to istnieć w świadomości klientów.
Szukając produktu lub usługi, nie jesteśmy w stanie przejrzeć wszystkich linków, które pojawią się w wyszukiwarce. Najczęściej nasze zainteresowanie kończy się po obejrzeniu pierwszych dziesięciu stron. Najwytrwalsi przejrzą jeszcze drugą dziesiątkę i na tym zazwyczaj kończy się poszukiwanie, gdyż w tych dwudziestu stronach zazwyczaj znajdziemy to, czego szukamy.
Jak zatem zrobić, aby znaleźć się na pierwszych miejscach w wynikach wyszukań?
Aby wypozycjonować serwis, należy spełnić następujące warunki:
1) odpowiednio opisane parametry główne strony: title, description, keywords;
2) optymalizacja linków wewnętrznych serwisu i plików graficznych;
3) uzupełnienie strony tekstami zawierającymi słowa kluczowe oraz odpowiednie tytuły, wytłuszczenia, przekierowania (dobrze byłoby mieć w stronie cms, aby regularnie uzupełniać stronę o branżowe teksty);
4) usługi Google: +, firma, maps oraz płatne Adwords.
Trzy pierwsze elementy dają efekt po dłuższym czasie, dopiero po indeksacji strony internetowej przez roboty sieciowe. Wykorzystywane do tej pory linki zewnętrzne (tzw. Linkownia – im więcej linków do strony, tym lepiej) tracą na ważności i są przez roboty wyszukujące Google pomijane. Dlatego właśnie warto zainwestować część budżetu na reklamę w Google AdWords. W szybki sposób można wypromować stronę internetową po hasłach, których klienci najczęściej szukają w danej branży.
Zbudowanie efektywnej kampanii reklamowej pozwoli dotrzeć z produktami i usługami do odpowiedniej grupy docelowej. Właściwy dobór haseł reklamowych, słów kluczowych i zasięgu terytorialnego wyświetlania reklamy AdWords determinuje powodzenie kampanii. Tym wszystkim zajmie się dla Państwa Telvinet jako partner Google AdWords.
Wszyscy chętni mogą skontaktować się z nami w tej sprawie telefonicznie lub poprzez wypełnienie formularza kontaktowego.
Zapraszamy!
Ważna informacja dotycząca domen
Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) kończy dzisiaj 15.06.2015 roku rejestrowanie domen .pl dla klientów końcowych.
Oznacza to tyle, że każdy abonent domeny, którego rejestratorem jest NASK, musi wybrać nowego rejestratora akredytowanego przez NASK.
Obsługa dla domen będzie świadczona nieprzerwanie do końca okresu rozliczeniowego każdej domeny rejestrowanej bezpośrednio w NASK. Niemniej jednak należy już dziś rozejrzeć się za rzetelnym partnerem rejestrującym domeny w Polsce.
Telvinet współpracuje przy rejestracji domen z firmą Agnat sp. z o.o.
Szczegółowych informacji na temat transferu domen można szukać na stronie NASK
„Wizytówka” czy „serwis”
Ciągle jeszcze zdarza nam się słyszeć pytanie, ile może kosztować „Taka zwykła strona, proszę pana, żeby było zdjęcie jakieś, adres firmy, nasza misja i że zapraszamy, uprzejmie, i z mapką, bo to teraz wszyscy mają”.
– Chodzi panu o wizytówkę firmy?
– No nie, wizytówki to my mamy, kolorowe na wytłaczanym papierze – elegancja-Francja. Stronę w Internecie chcemy mieć… ale bez przesady, niedrogo.
To oczywiste, że klientowi chodzi o „wizytówkę”, ale w naszym, internetowym żargonie, którego on znać nie musi. Myśli o prostej stronie, ewentualnie z kilkoma podstronami, z treścią uniwersalną – ponadczasową: „sklepu nie potrzebujemy, bo nikt nie handluje naszym towarem przez Internet”. „Stronę mieć musimy, bo wszyscy mają, ale u nas nikt nie będzie miał czasu zajmować się takimi sprawami”… itd. itp.
Hmm, taka właśnie wizytówka jest niedroga, w granicach 1000–1500 zł. Wszystko zależy od tego, czy wykona ją student dorabiający do stypendium, czy profesjonalna firma. Z umiejętnościami graficznymi u jednych i u drugich bywa bardzo różnie. Ale w tej kwestii zawsze możemy narzucić własny gust.
(Bogatszą wersją „wizytówki” są tzw. foldery wzbogacone o multimedialne prezentacje z wymyślną grafiką).
Najgorsze jednak przed nami. Przez pierwsze kilka tygodni wszyscy będą nas chwalić za to, że wreszcie mamy własną stronę www. Ale już po kilku miesiącach znajomi zaczną pytać dyskretnie o kondycję naszej firmy, czy aby na pewno wszystko u nas w porządku… „Bo wiesz, na tej waszej stronie nic się nie dzieje, to jak – zwijacie się już? Szkoda…” W dodatku Google nas zupełnie ignoruje…
Bo w dzisiejszych czasach strona „wizytówka” może pełnić rolę czegoś w rodzaju ostatniego pożegnania.
Dzisiaj firma musi mieć dwa równoległe byty: jeden rzeczywisty i drugi w Internecie. Prawdziwa wizytówka w sieci powinna świadczyć nie tylko o tym, że jesteśmy, ale że działamy, że coś się u nas dzieje, jesteśmy dynamiczni. Nowoczesną stronę docenią klienci, dostrzegą wyszukiwarki.
Taka dynamiczna strona z wieloma podstronami, podlinkowaniami i – najważniejsze – o zmiennej treści nazywa się serwisem. Już nie musimy wracać do naszego usługodawcy, któremu płacimy za najdrobniejsze modyfikacje „wizytówki”, co sprawiało, że nasze wydatki z początkowych 1000 zł zaczęły się zwielokratniać.
Strona typu „serwis” ma system CMS, który pozwala na częste i dowolne zmiany treści strony. Posługujemy się w tym celu prostym panelem zbliżonym do zwykłego edytora tekstu typu Word czy Open Office.
Strona „serwis” to wydatek w granicach 2500–4000 zł. Za dodatkowe usługi firmy hostingowej, typu: pozycjonowanie, utrzymywanie strony na własnych serwerach z odpowiednim zabezpieczeniem, tj. wykonywaniem i przechowywaniem kopii zapasowych, trzeba będzie zapłacić osobno. Ale to już zależy od firmy hostingowej i… od siły naszej potrzeby bezpieczeństwa.
Jaką drogą na ekrany smartfonów?
Wielu naszych Klientów posiada już stronę internetową, ale – zupełnie słusznie – uważa, że należy przystosować się do zachodzących zmian i sprawić, by była ona przyjazna także dla użytkowników smartfonów.
Drogi do tego celu są zasadniczo dwie:
• utrzymanie starej strony i uzupełnienie jej o dodatkową, tzw. mobilną, czyli dostosowaną do oglądania na smartfonach, tabletach i czytnikach e-booków
• stworzenie jednej, nowej strony tzw. responsywnej, która płynnie dostosowuje się do rozdzielczości ekranu (dostępna jest więc zarówno na ekranach zwykłych komputerów, jak i smartfonów, tabletów itd.). W zależności od rodzaju nośnika zmieniać się będzie nieco jej wygląd, nawigacja oraz zawartość. Ciągle jednak będzie to jedna strona pod jednym adresem.
Każde z tych rozwiązań ma wady i zalety. Z pierwszego na ogół korzystają ci, którzy w swoją stronę zainwestowali stosunkowo niedawno, więc woleliby uniknąć nowych wydatków. Za pozostaniem przy starej stronie przemawiać może też spora ilość treści, które należałoby przenieść i dostosować do nowych wymagań technicznych.
Argumentem przeciwko temu rozwiązaniu jest strata na pozycjonowaniu strony. Jeżeli nie będziemy w odpowiednio dużym stopniu różnicować treści obu istniejących stron (uwaga, podwójna robota) przeglądarki zaczną reagować z charakterystyczną dla siebie złośliwością, będą obniżać im pozycje, jedną z nich mogą nawet potraktować jako klon-plagiat i zupełnie ją zignorować…
W rezultacie oszczędność może okazać się pozorna.
Nowemu Klientowi i przebudowującemu aktualnie swój serwis radzimy zrobienie od razu nowoczesnej strony responsywnej. Pod jednym adresem będą oglądali jego stronę tradycjonaliści, korzystający z domowego peceta, i ludzie mobilni, którzy nie rozstają się ze swoim smartfonem zapewniającym im nieprzerwany dostęp do informacji. Każdy dostanie estetyczny i komunikatywny produkt.
Realizacja takiej strony jest nieco dłuższa i droższa, ale tę różnicę kosztów zniwelować mogą korzyści z eksploatacji – przy obsłudze treści nie musimy przygotowywać i zawieszać dwóch zróżnicowanych (z uwagi na pozycjonowanie) wersji, w trakcie kampanii reklamowych mamy łatwiejsze obliczenia itd.
Podsumowując: Właściwie nie ma dwóch dróg, wcześniej czy później wszyscy będą musieli mieć strony responsywne, przyjazne dla użytkowników różnych czytników treści. Ale niektórzy wejdą na tę ścieżkę wcześniej i wcześniej będą z tego czerpali korzyści. Wszystko wskazuje na to, że będą one większe niż potencjalne pożytki z wyboru wariantu oszczędnościowego.
O szczegółach obu rozwiązań i ich rzeczywistych kosztach można rozmawiać ze swoim opiekunem klienta.
Twój Kaprys
„Z wielką przyjemnością witamy w klubie Twoj Kaprys, dzięki któremu informujemy Państwa o najciekawszych ofertach w Internecie. Serwis jest całkowicie bezpłatny i w każdej chwili można się z niego wypisać".
„Chcielibyśmy przedstawić najnowszą ofertę kredytów bankowych udzielanych bez zabezpieczeń w 48 godzin, bez konieczności przedstawiania zaświadczeń do 120 tys. zł”.
„Z taniego mieszkania komunalnego z karaluchami do własnego domu nad brzegiem morza”.
„Teraz chwilówka za 1500 zł i za 0 zł. Sprawdź”.
„Zapytajcie mnie, skąd mam w garażu cztery BMW, mimo że nigdzie nie pracuję”.
„Zajmuj swoje miejsce!”.
„Już nie musicie wstawać rano i chodzić do pracy. Ponad 23% ludzi na Ziemi zarabia, siedząc w domu. Też tak chcecie?”.
„Hydrożel polimerowy – odżywka do gleby na bazie potasu”.
„Pożar lasu rozprzestrzenia się wolniej niż ta technika zarabiania pieniędzy”.
„Naprzód, masz jeszcze szanse spijać śmietankę, dopóki wszystkie miejsca nie są jeszcze zajęte. Pierwsi przybyli pompują pieniądze niczym pompa”.
***
Te „darmowe propozycje natychmiastowego zarabiania pieniędzy” to tylko wyjątek z poczty w ostatnim tygodniu. Mówicie „szewc bez butów chodzi”? „Funkcjonariusz” Telvinetu uskarża się na spam wypełniający jego skrzynkę pocztową?
Nie uskarżam się i nie winię za ten stan Telvinetu. Spamerzy używają cięgle nowych adresów (po to się także robi włamania do cudzych komputerów, by za ich pośrednictwem rozsyłać po świecie spam) i żadna firma udostępniająca usługi internetowe za nimi nie nadąży. Nie pomoże najlepszy program antywirusowy – ale ten mimo wszystko warto mieć.
Wymieniamy korespondencję z tysiącami ludzi, mamy setki znajomych, gdzieś pisaliśmy, gdzieś podaliśmy swój adres – zwielokrotniliśmy w ten sposób możliwość trafienia do nas niechcianej poczty. A jeżeli zdarzyło nam się nieostrożnie odpowiedzieć na przynajmniej jedną „zaczepkę” mailową – jesteśmy straceni. Trafiliśmy do czyjejś bazy adresów i nigdy nie będziemy wiedzieli, ile razy nasze dane zostaną sprzedane kolejnym dostarczycielom szczęścia.
Czy jest alternatywa. Owszem: ostrożność, stalowe nerwy, albo – jak kto woli – odcięcie się od światowej sieci.
Umiar zdobi
Swego czasu mówiło się na widok pani nadmiernie obwieszonej ozdobami: „O, mamy dzień wietrzenia biżuterii!”. Pani najwyraźniej założyła tego dnia na siebie wszystko, co miała w swojej kasetce i zapomniała o starej prawdzie: „Umiar zdobi”.
Ten sam problem mamy przy projektowaniu stron internetowych. Część Klientów życzy sobie, by na stronie głównej było wszystko. Trzeba przyznać, że oczekiwanie to trochę zgodne jest z tradycyjnym schematem stron, które jeszcze rok temu królowały w Internecie. Plansza powitalna wyglądała niczym mozaika, mieniła się kolorami, bezlikiem elementów graficznych, zaczynało się tu mnóstwo tekstów, ba – czasem poruszało się i migotało kilka elementów jednocześnie. Bogactwem biło po oczach!
No właśnie, czy bogactwem? Rzecz dyskusyjna, podobnie jak dyskusyjny jest gust hołdujący takim rozwiązaniom (a o gustach, wbrew porzekadłu, dyskutuje się, kształtuje się je i zmienia). Wszystko to można zlekceważyć, nawet to, że części odbiorców takiej strony może się ona nie podobać. Najważniejsza jest dla nas skuteczność naszego działania. A to już można wyliczyć i może to mieć skutek dla powodzenia naszego biznesu. Strona startowa nadmiernie rozbudowana, wieloelementowa, słowem – przegadana – nudzi i wyłącza uwagę obserwatora. Każdy z własnego doświadczenia wie, że jedynym lekarstwem na ludzi gadających za dużo jest przestać ich słuchać, wyłączyć się.
PREMIUM rachunki za Internet
Wielu użytkowników Internetu mobilnego (przez GSM) zaskoczyły wysokie rachunki za tę usługę. Okazywało się najczęściej, że rzekomo zażyczyli sobie otrzymywać „ciekawe” (oczywiście słono płatne) SMS-y.
Istnieje kilka dróg zamówienia takiej subskrypcji. Co najmniej dwie wymagają naszej aktywności (wysłanie SMS-a aktywacyjnego na jakiś numer Premium lub podanie swojego numeru na jakiejś stronie świadczącej takie usługi – tu szczególne ostrzeżenie dla użytkowników Facebooka) inne odbywają się zupełnie w tle bez naszych działań.
Oprócz ostrożności jedynym ratunkiem jest telefon do naszego operatora i prośba o zablokowanie usług PREMIUM (albo WAP PREMIUM).
PORTFOLIO
Wybrani klienci
Każdego miesiąca wdrażamy nowe projekty stron WWW.
Korzystasz z aplikacji Outlook lub Thunderbird?
Konfiguracja programu pocztowego
Poczta przychodząca (SSL)
dla protokołu POP3
pop3.telvinet.pl
port: 995, szyfrowanie: SSL/TLS
uwierzytelnianie: normalne hasło
Poczta Wychodząca (SSL)
dla protokołu SMTP
smtp.telvinet.pl
port: 465, szyfrowanie: SSL/TLS
uwierzytelnianie: normalne hasło
Co chciałbyś zrobić?
Dowiedz się więcej o konfiguracji usług
- Zmienić moje hasła dostępowe
- Zalogować się do panelu administracyjnego (panel InetAdmin)
- Skonfigurować mój program pocztowy (Outlook, Thunderbird)
- Zmienić moje hasło dostępowe
- Wgrać nową stronę na serwer FTP
- Zalogować się do serwera baz danych (panel mySql, postgreSql)
- Usunąć wiadomości z przepełnionego konta pocztowego
- Skonfigurować serwery DNS
- Ustawić własne strony błędów (401,403, 404)
- Połączyć się z bazą danych
- Zalogować się do konta Shell
- Błąd połączenia z serwerem w WebMail (poczta www)
- Skonfigurować poprawny adres w WebMail (poczta www)